poniedziałek, 23 czerwca 2014

14. Mi wystarczy Chester Bennington.

Kiedy tylko wróciliśmy do hotelu od razu zabrałam się za układanie ciuchów Chazza. Potem postanowiłam zająć się swoimi. Znając mojego ukochanego powpychał by je jak popadnie i pomięłyby się.
- Kochanie... - usłyszałam mruczenie nad swoim uchem.
- Co? - nie odwróciłam się, gdyż byłam zajęta równym składaniem spodni w kostkę.
- No Skarbie, popatrz na mnie. - znów ten głos i całus w szyję.
- Zaraz. - mruknęłam próbując się w pełni skoncentrować na wykonywanej czynności. Nuciłam sobie "Numb" pod nosem. Nagle poczułam, jak unoszę się do góry. Upuściłam koszulkę i spojrzałam w tym kierunku.
- I' ve become so numb,
I can't feel you there. - usłyszałam przy uchu.
- Chester, wariacie, postaw mnie. - zaczęłam się śmiać.
- Nie mam zamiaru. - mruczał zadowolony kładąc mnie na łóżku i siadając na mnie.
- Chazz, ja chcę poukładać te ciuchy. - jęknęłam, ale kiedy wpił się w moje wargi odwzajemniłam to. Kiedy Chessie wsunął mi rękę pod koszulkę i zaczął przesuwać palcem wzdłuż mojego kręgosłupa, dostałam bardzo przyjemnych ciarek i jeszcze bardziej pogłębiłam pocałunek. Nagle usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi.
- Chester, widziałeś gdzieś płytkę z Tekk.... Ups.. - usłyszałam głos Mike'a i oderwałam się od Chazza jak oparzona.
- Nie. Nie widziałem. - wywarczał mój ukochany.
- Nie chciałem Wam przeszkodzić w igraszkach. - wybuchł śmiechem.
- Zamknij się, bo jak zaraz wstanę... - Chazz już podnosił głowę, ale złapałam go za nadgarstek.
- Przecież nic takiego się nie stało. - uśmiechnęłam się.
- Ale mogło się stać, gdyby nie wszedł. - mruknął mój ukochany.
- I tak mieliśmy iść na spacer. - spojrzałam na niego. - Idę skończyć składanie tych ciuchów. - pocałowałam go w czoło i wstałam, po czym znów zajęłam się układaniem jego ubrań.
- Oo widzę, że już się za niego wzięłaś. - Spike zaczął się śmiać. - Nie mów, że pozwolił Ci wyrzucić swoje ciuchy. - spojrzał na mnie.
- A jak pozwoliłem, to co? - Chazzy zmarszczył brew.
- To znaczy, że wzięła Cię pod pantofel. - rechotał.
- Shut up and get out, bejbi. - uśmiechnęłam się słodko. - WON. - powiedziałam.
- Już idę idę. - brat uniósł ręce do góry w geście obronnym i wyszedł śmiejąc się pod nosem.
- Mam go dość. - położyłam się obok Chestera.
- Dalej jesteś na niego zła o tą sytuację na imprezie? - zapytał Bennington przytulając mnie do siebie.
- A Ty byś nie był zły, gdyby ktoś przy mnie zaczął na Ciebie wygadywać, że nie wolno Ci ufać? - spojrzałam na niego zaszklonymi oczami. - I to nie zwykły Ktoś, ale własny brat! - żaliłam się.
- Skarbie, ale on wcale tego nie powiedział przecież. - próbował mnie uspokoić.
- Nie dosłownie. On dobrze wiedział, że nie jestem głupia i się domyślę o co mu chodzi. - odgarnęłam włosy za ucho.
- Kotku, spokojnie. - Chester zaczął całować mnie po szyi. Zamknęłam powieki i odchyliłam lekko głowę. Czułam, jak się uśmiecha.
- Jestem spokojna. - wychrypiraałam. Serce omal nie wyskoczyło mi z piersi. Poczułam, jak przenosi pocałunki na mój policzek, ucho i miejsce za nim. - Jestem bardzo spokojna. - uśmiechnęłam się zerkając na niego kątem oka. Nie zdążyłam nic więcej powiedzieć. Jego wargi silnie napierające na moje uniemożliwiły mi nawet równy oddech Ciepły język sunący po moich wargach, by po chwili wsunąć się między nie. I te ciche wyznania miłości szeptane między pocałunkami.... Oj. niejedna Soldierka zazdrościłaby mi, gdyby wiedziała, że teraz bezkarnie pozbyłam się jego koszulki rzucając ją na podłogę i podziwiam sobie z bliska te piękne arcydzieła na jego ciele.
- Co mi się tak przyglądasz, Piękna? - zapytał nagle zdyszany Chazz rozpinając mi powoli guziki od mojej koszuli i zsuwając ją z moich ramion.
- Bo nie mogę uwierzyć w swoje szczęście. - powiedziałam zrzucając materiał leżący na łóżku.
- Nie przesadzajmy, Jamesem Bondem to nie jestem. - zaśmiał się.
- Mi wystarczy Chester Bennington. - powiedziałam i wpiłam się w jego wargi.
Nasze pojękiwania i ciche poskrzypywanie hotelowego łóżka zupełnie zagłuszały szum za oknem. Londyn dopiero teraz budził się do życia...
NO I MASZ, EROTOMANIE XD I tak będziesz narzekać, że za mało akcji, ale to nie ma być książka z doznaniami erotycznymi, tylko blog. XD - Do Kingi.
DO ANGELI : TAK SIĘ ZASTANAWIAŁAŚ, JAK TO OPISZĘ XD MASZ XD

10 komentarzy:

  1. Super. Krótko, ale to nic. Damy radę. DO następnego i WENY<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez to, że miałam doła jak to pisałam. No musimy, ogarnę się jak moje pojebane życie się unormuje... O ile to się stanie..

      Usuń
    2. Dasz radę, ja w Ciebie wierzę <3 Trzymaj się. :*

      Usuń
  2. super czekam na następny a i nic nie mówiłam i nie myślałam jak to opiszesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pfff co tak mało tego seksu ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie narzekaj, jak Ci doznań brakuje wypożycz sobie w bibliotece " Pięćdziesiąt Twarzy Grey'a " xd

      Usuń
    2. Hahaha Michał jest do dawania mi doznań

      Usuń
    3. Chyba nie robi tego dostatecznie dobrze skoro Ci mało x D
      Dobra, koniec spamu xd

      Usuń
  4. Też bym tak krótko to opisała. xD

    OdpowiedzUsuń